Jak ozdobić styropianową bombkę?
Gorący czas przygotowań na Boże Narodzenie. Ozdoby, choinki, wszędzie światełka i bombki. Szukając alternatywy do zwykłych bombek można z dzieckiem w domu zrobić bombki własnoręcznie. Prostym sposobem stworzycie przepiękne bombki styropianowe ozdabiając je serwetkami!
O styropianowych bombkach robiłam już kiedyś, ale pierwszy raz ozdabiałam je serwetkami. Wymaga to trochę pracy, dokładności, ale za to otrzymamy cudną bombkę, jedyną w swoim rodzaju!
Gdy dobierzemy dodatki odpowiednio, dzieci też dadzą radę i choinka będzie piękna!
Przygotujcie:
- styropianowe bombki
- serwetki
- vicol rozrobiony z wodą
- pędzelek
- nożyczki
- farba akrylowa ( lub emulsja do ścian)
- klej na gorąco
- ozdoby – tasiemki, wstążki, itp
- Lakier
- brokat – opcjonalnie
Na samym początku musimy pomalować bombkę. Jeśli mamy emalię akrylową, malujemy raz, czekamy aż wyschnie. Zajmuje to kilka-naście minut.
W domu mam tylko białą emulsję do ścian, więc i ta daje radę, ale trzeba pomalować 2 razy, by styropian cały się pokrył farbą.
Gdy farba schnie obmyślamy wzór na bombkę. U nas panuje ( na kursie florystycznym) szał na niebieskie domki i imitację śniegu. Skromnie powiem że zapoczątkowałam to. Więc teraz na tym wzorze to pokażę.
Przygotowanie serwetki, polega na delikatnym wyrwaniu palcami wzoru, jaki chcemy nanieść na bombkę. Brzegi można zwilżyć mokrym pędzelkiem, łatwiej się wyrywa.
Na białej bombce odcienie niebieskiego dają fajne cienie. A następnie rozwarstwiamy serwetkę. W zależności ile jest warstw. Te miały 3. Więc 3 części uzyskałam.
Wierzchnią warstwę serwetki przykładamy w odpowiednim miejscu i za pomocą rozrobionego vicolu przyklejamy serwetkę. Pociągamy pędzlem od środka do zewnątrz. Tak by całość ściśle się przykleiła.
Uwaga na palce!! Nie dotykać mokrej serwetki bo się rozrywa!!
Możemy podsuszyć trochę wzór i zabieramy się dalej do przyklejania obrazka z drugiej strony bombki. Pozostały białe placki bez serwetki. Teraz przydadzą się pozostałe części z serwetki. Przyklejamy je tak samo jak domek, z tym, że „gnieciemy” kawałki by utworzyć śnieg, by mieć nie równą fakturę. Pędzelkiem zagniatałam lekko fałdki.
Zostawiamy do wyschnięcia.
Wykańczamy boki tasiemką/wstążką, wedle uznania.
Później lakierujemy. Lakier do drewna, a najlepiej taki, po którym pędzle można umyć w wodzie.
Uzupełnię nazwę fajnego lakieru bez zapachu, po którym pędzle są ok.
By bombka była trwała należy nałożyć 3-4 warstwy lakieru. Na koniec można pomazać brokatem by pięknie się mieniły.
Gotowa bombka! No prawie, bo brak jej jeszcze tasiemki tylko. A może macie ochotę na inne bombki? Więcej pomysłów „doczepię”!
Inne bombki znajdziecie tu-plastikowe bombki metodą decoupage.