Dysortografia. Wystarczy wkuć zasady ortografii? Strefa Eksperta
Dysortografia to zaburzenie związane z nauką i poprawnym zapisem trudnych wyrazów. Czy wystarczy wkuć zasady pisowni czy to jednak coś więcej? A może to jakaś fanaberia? Poznaj opinię ekspertów w tym temacie oraz innych dys.
Witaj w cyklu Stefa Eksperta, gdzie przybliżamy rodzicom problemy szkole dzieci. W poprzednich tygodniach omawialiśmy zaburzenia dysleksji, dysgrafii, a także ogólnych problemów szkolnych.
W tym artykule przybliżamy problem dysortografii.
Jak sama nazwa mówi, dysortografia to problemy z ortografią. Czym one się objawiają?
Ewelina (psycholog): Są to specyficzne zaburzenia w nauce, które objawiają się popełnianiem błędów ortograficznych pomimo znajomości zasad pisowni i odpowiedniej motywacji do poprawnego pisania.
Dysortografia objawia się:
- myleniem liter, najczęściej, tych, które brzmią podobnie: f-w, t-d i p-b lub te, które wymawia się nosowo i ustnie: b-m, e-ę i d-n;
- prawidłowe pisanie jest tylko gdy głoski wyraźnie różnią się od siebie;
- zamienianiem głosek i sylab, pomijanie liter lub dodawanie ich bez potrzeby;
- problemami z pisownią liter podobnych w wymowie: c-cz-ć, s-sz-ś, z-ż-ź, a także ż-rz i dż-dz;
- łączeniem przyimków z rzeczownikami: „wdomu”, „wszkole”, „spowrotem”.
Większość objawów wynika z zaburzonej współpracy ręka-mózg-ucho, co właśnie jest podłożem dysortografii.
Maciej (psycholog): Dysortografia to specyficzna trudność w uczeniu się, którą obserwuje się u osób, znających zasady pisowni, jednak popełniają błędy ortograficzne, gramatyczne lub w przejrzystości i/lub organizacji wypowiedzi pisemnej.
O ile łatwo jest wytropić błąd ortograficzny polegający na wstawieniu „rz” w miejscu „ż” lub ominięciu przecinka, o tyle określenie przejrzystości i organizacji wypowiedzi jest trudniejsze. Dotyczy zachowania trójdzielności pracy, zaznaczania ciągu logicznego (np. od przesłanek do wniosku).
Aldona (pedagog): Dokładnie tak, są to błędy rożnego typu – jak wspomniałaś – głównie ortograficzne, wynikające z nieprzestrzegania zasad ortograficznych, ale też błędy specyficzne, typowe dla dzieci dyslektycznych takich jak:
- opuszczanie, dodawanie i przestawianie liter i sylab,
- mylenie liter o tym samym lub podobnym kształcie (np. l-t, p-b),
- pisanie lustrzanych odbić cyfr oraz liter ( np. d- b),
- pomijanie lub niezasadne stosowanie znaków diakrytycznych (np. kropka, przecinek).
Dysortografię możemy stwierdzić tylko u dzieci w normie intelektualnej przy założeniu, że znają zasady ortograficzne oraz interpunkcji.
Kiedy można zauważyć pierwsze oznaki, że ortografia to nie jednak lenistwo z nauce zasad, ale jednak coś głębszego?
Ewelina: Najczęściej jest tak, że dziecko pomimo znajomości zasad popełnia błędy.
Dysortografię możemy podejrzewać również gdy:
- maluch nie odróżnia słuchowo głosek mało kontrastowych albo głosek stanowiących opozycje,
- myli głoski dźwięczne z bezdźwięcznymi, np. p:b, t:d, f:w oraz głoski ustne z nosowymi, np. d:n, b:m, e:ę,
- zaburzenia w pisaniu występują też pod względem miejsca artykulacji, np. s:sz, s:sz:ś, z:ż(rz):ź, c:cz:ć oraz pod względem stopnia zbliżenia narządów mowy, np. ż(rz):dż(drz),
- dziecko lepiej realizuje w piśmie i mowie głoski, które różnią się paroma cechami artykulacyjnymi,
- dziecko przestawia w słowie głoski i sylaby, opuszcza litery w wyrazach albo dodaje zbędne literki.
Maciej: Lenistwo to ciekawy kontekst. Nie do końca wiem czym ono jest. Czy jeśli dziecko nie chce uczyć się zasad lub poprawiać wypowiedzi pisemnych to wynika to z lenistwa, czy z frustracji potrzeby bycia chwalonym?
Ważne jest, by przed stawianiem hipotez sprawdzić czy dziecko zna zasady. Jeśli nie, to warto wstrzymać się ze stawianiem hipotez i skupić się na nauce reguł. Jeśli zna zasady, trzeba upewnić się, że jest skoncentrowane na zadaniu.
Istotnym objawem jest nieświadomość popełnianych błędów: sprawdzamy dyktando, a w nim słowo „curka”.
Pytamy autora:
- „Jak piszemy słowo „córka”?
- odpowiada, że: „Przez „ó”.”
- „A jak napisałeś?” – dopytujemy,
- „Nie wiem” lub „Przez „ó” – odpowiada.
Ważną cechą opisywaną podczas diagnozowania dysortografii jest czujność ortograficzna, której dysortografowie nie mają. Nie zdają sobie sprawy, że w jakimś słowie występuje trudność ortograficzna, coś nad czym warto pomyśleć, zanim się zapisze słowo.
Aldona: Jak wiadomo wszystkie dzieci rozpoczynające naukę szkolną mają trudności z opanowaniem poprawnej pisowni, jednakże w przypadku dzieci z dysortografią te nie znikają pod wpływem oddziaływań szkolnych oraz ćwiczeń w domu. Kiedy zauważamy, że mimo pracy i wysiłku dziecka nie widać długofalowych efektów należy przyjrzeć się trudnościom. Symptomami i sygnałami mogą być też wszelkie błędy językowe, interpunkcyjne, ortograficzne oraz dotyczące struktury wyrazu tj. przestawianie i dodawanie, opuszczanie liter lub sylab.
A może wystarczy porządnie wkuć zasady ortografii i ćwiczyć kolejne słówka?
Ewelina: Niestety samo wkucie regułek nic tutaj nie pomoże ale jednak jest konieczne. Ćwiczyć również trzeba.
Maciej: Niestety nie. Znajomość zasad nie przekłada się na poprawność pisania u dysortografów.
Aldona: Niestety to tak nie działa. Oczywiście praca w domu i ćwiczenia ortografii przynoszą efekty, jednakże pomimo sporego wysiłku pracy często nie przynoszą wymiernych korzyści, co może być frustrujące i działać demotywująco.
Trzeba być na to przygotowanym. Sama diagnoza dysortografii nie zwalnia nas z nauki, wręcz przeciwnie – to dopiero początek ciężkiej i wyboistej drogi, którą dziecko wraz zw wsparciem rodzicem musi przejść.
Pamiętajmy też, że dysleksja czy dysortografia nie dotyczą tylko nauki języka polskiego, który w porównaniu z innymi językami obcymi np. z językiem angielskim jest łatwy do przyswojenia. Język polski jest językiem umiarkowanie transparentnym (czyli mówiąc najprościej – głoska odpowiada literze).
Jeśli chodzi o fonetyczność ortografii w języku angielskim ta sprawa wygląda na bardziej skomplikowaną – tu gwarancją dobrego przeczytania czy zapisu wyrazu jest jego znajomość, ponieważ znak graficzny nie odpowiada zawsze tej samej głosce. Warto o tym pamiętać.
Kiedy udać się specjalisty?
Ewelina: Warto udać się do specjalisty, gdy rodzice mają wątpliwości i nie wiedzą czy dziecko faktycznie boryka się z dysortografią, albo w przypadku kiedy obserwują u dziecka problemy z nauką.
Maciej: Musimy zaobserwować cztery rzeczy jednocześnie:
- człowiek zna zasady pisowni,
- jest skoncentrowany,
- bezwiednie popełnia błędy ortograficzne,
- funkcjonuje w normie intelektualnej.
To są kryteria diagnostyczne pozwalające na postawienie hipotezy o występowaniu dysortografii. Po zaobserwowaniu ich warto skonsultować się z psychologiem i pedagogiem celem pogłębionej diagnozy.
Aldona: Najogólniej mówiąc – kiedy zauważymy wyżej wymienione trudności.
Jakie ćwiczenia można wykonywać w domu, by zminimalizować skutki dysortografii?
Ewelina: Ćwiczenia, które można wykonywać z dzieckiem w domu by zminimalizować ryzyko dysortografii:
- czytanie książek z dużą ilością obrazków, kolorowych, zachęcających do przeczytania kolejnej strony, najlepiej by tematyka książki była zgodna z zainteresowaniami dziecka,
- uczenie się specjalnych wierszyków, rymowanek i piosenek,
- rozwiązywanie rebusów, krzyżówek, łamigłówek,
- gry dydaktyczne,
- pisanie łatwych dyktand, bądź fragmentu ulubionej książki.
Maciej: Ważne jest postawienie sobie realnego celu do tych ćwiczeń.
Jeśli założymy, że ćwiczenia mają doprowadzić do poprawności ortograficznej wystawiamy siebie i ćwiczącego człowieka na frustracje.
W ćwiczeniach założyłbym wykształcenie nawyku korzystania ze słownika. Jest cel osiągalny i dający większą pewność uzyskania poprawnego ortograficznie pisma.
Zatem ćwiczenia powinny polegać na częstym sprawdzaniu słów podczas pisania. Nawyk korzystania z papierowego słownika nie traci na znaczeniu, jeśli młody człowiek korzysta z elektronicznych form wspierania poprawności pisma.
Ważne jest wykształcenie świadomości (lub czujności) ortograficznej. Czegoś, co osobom, którym poprawność przychodzi naturalnie, nie jest tak potrzebne.
Ważne jest, aby pisząc identyfikować słowa z trudnością ortograficzną i sprawdzać ich pisownię (nawet jeśli czujemy się pewnie).
Aldona: Nauka samej teorii, zasad ortograficznych nie przynosi pożądanych rezultatów, zatem najkorzystniejszy wydaje się być systematyczny trening, który utrwali nawyki poprawnego pisania. Należy pamiętać, że dzieci z dysortografią bardzo często mają problemy z automatyzacją działań oraz pamięcią, tak więc taki regularny i uporządkowany trening może mieć pozytywne skutki.
O odpowiednie ćwiczenia warto podpytać nauczyciela języka polskiego czy pedagoga prowadzącego terapię dziecka w szkole, którzy znają zalecenia z opinii, znają dziecko i potrafią określić indywidualne trudności.
Oczywiście równolegle do pracy w szkole, tak jak w przypadku dysleksji, podczas pracy w domu można skorzystać z zasobów internetu czy ogólnodostępnych ćwiczeń (wspominane wcześniej publikacji M. Bogdanowicz), wspomagać się krótkimi i atrakcyjnymi ćwiczeniami angażującymi wszystkie zmysły. Jednakże praca z książką nie zawsze jest dla dziecka atrakcyjna. Należy wtedy sięgnąć po mądrą zabawę taką jak: tworzenie rebusów, zagadek, krzyżówek czy korzystanie z dostępnych na rynku gier językowych. Ponadto, warto wytrenować u dziecka nawyk codziennego czytania, co zmniejsza stopień wszystkich zaburzeń czytania i pisania.
Jako rodzice powinniśmy cieszyć się i chwalić dziecko za wszelkie postępy, doceniać nie tylko wyniki, ale przede wszystkim starania dziecka. Skuteczność wyćwiczenia poprawnego pisania i czytania jest zależna od indywidualnego zaangażowania, zdolności koncentracji, jakości zapamiętywania oraz wielu czynników, które są niezależne od poczynań dziecka.
Czy dziecko, które ma zaświadczenie o dysortografii pisze w szkole dyktanda? Na testach zwracana jest uwaga również na poprawność?
Ewelina: Pisze, jednakże takie dziecko ma indywidualny system oceniania, dopasowany do danego zaburzenia na podstanie orzeczenia wydanego przez poradnię. Dlatego też gdy dziecko posiada zaświadczenie o dysortografii, jest to zaznaczane na testach i egzaminach i brane pod uwagę, jeśli chodzi o ocenianie.
Maciej: Tak. Dysortografia to określenie trudności w uczeniu się, a nie niemożności pisania poprawnego ortograficznie.
Ćwiczenie poprawności ortograficznej, jak każdej innej umiejętności opiera się na komunikacie zwrotnym. W idealnej sytuacji ocena powinna właśnie taką funkcję pełnić.
Trzeba jasno powiedzieć, że często jej nie pełni, powoduje stygmatyzację i obniża motywację. Ważne jest. by u osób ze stwierdzoną dysortografią traktować poprawność pisma jak zadanie.
U osób bez tej trudności można, na pewnym etapie nauczania wymagać poprawnego pisania. U dysortografów nie.
Jednak nie jest to zwolnienie z ćwiczenia i oceniania. Warto dostosować kryteria oceny jednak trzeba pamiętać o tym, by opinia o specyficznych trudnościach w uczeniu się nie była „kartą wyjścia z więzienia”, zwolnieniem z uczenia się.
Aldona: Uczeń dysortograficzny powinien być oceniany głównie na podstawie wypowiedzi ustnych, a w przypadku prac pisemnych na postawie ich treści. W sposobie oceniania pracy powinny być uwzględnione inne czynniki np. włożony wysiłek, a nie tylko uzyskany efekt. Co więcej, nie każdy uczeń z dysortografią ma takie same trudności i do każdego ucznia należy indywidualnego podejścia.
Jednakże, jeśli chodzi o dyktanda bardzo wiele zależy od nauczyciela języka polskiego tj. w jaki sposób są przeprowadzane i oceniane. Zdarzają się nauczyciele, którzy w ogóle zwalniają uczniów z wybranych obowiązków, a są tacy którzy zdają się nie widzieć trudności – nie mi ich oceniać. Każda taryfa ulgowa lub jej brak może mieć niebywałe konsekwencje w dalszych postępach edukacyjnych, jak również motywacji czy demotywacji dziecka do nauki.
To co należy uwypuklić i podkreślić – według Ustawy o systemie oświaty – nauczyciel jest zobligowany do przestrzegania zaleceń z opinii poradni pedagogiczno-psychologicznej oraz dostosowania wymagania edukacyjnych do każdego ucznia indywidualnie. Co więcej, zwyczajnie po ludzku, nauczyciel zawsze powinien działać na korzyść ucznia.
Czy dysortografia łączy się również z innymi zaburzeniami?
Ewelina: Tak. Bardzo często łączy się z dysleksją i dysgrafią.
Maciej: Często obserwuję współwystępowanie dysortografii i wyższych niż przeciętne możliwości intelektualnych.
Deficyty parcjalne wynikają ze specyficznych mikro zmian w budowie mózgu. Specyficzność tych zmian nie jest jeszcze dostatecznie zbadana i opisana, by określić fizjologiczną podstawę współwystępowania innych zmian w funkcjach mózgu. Często zdarza się współwystępowanie różnych deficytów parcjalnych, jednak nie jest to regułą.
Aldona: Dysortografia może się łączyć z innymi zaburzeniami takimi jak zaburzenia rozwoju mowy, zaburzenia funkcji narządów ruchu czy zaburzenia funkcji narządów zmysłów. Pamiętać należy o tym, że mogą występować, ale nie muszą.
Jak wspominałam na początku, osoby u których stwierdza się specyficzne trudności w uczeniu się to osoby w normie intelektualnej z co najmniej przeciętną inteligencją.
Już za tydzień ostatni post z serii zaburzeń „dys”.
Eksperci
Maciej Jonek
Maż i tata. Psycholog, nauczyciel w I Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Ignacego Paderewskiego w Wałbrzychu. Zdiagnozowany dysgraf, dyslektyk i dysortograf. Doświadczony w diagnozie deficytów parcjalnych.
Strona: maciejjonek.pl i więcej na stronie O mnie
Nazywam się Ewelina Pikula. Mam 26 lat. Jestem szczęśliwą matka dwóch wspaniałych córek- Julii Joanny 2,8 oraz Aleksandry Angeliki 1 rok. Wraz z rodziną mieszkam w małym miasteczku w woj. lubelskim. Od zawsze chciałam zostać nauczycielem i dlatego też ukończyła studia pedagogiczne. Studiowałam na kierunku pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna z terapią pedagogiczną. Obecnie nie pracuje w zawodzie- spełniam się jako mama jednakże w niedługim czasie z chęcią wrócę do pracy w zawodzie. Praca z dziećmi jest ciężka i trudna jednocześnie jest misja- pomoc dzieciom w poznaniu i zrozumieniu otaczającego świata. W wolnych chwilach prowadzę bloga- uwielbiam pisać więc mając bloga mogę łączyć przyjemne z pożytecznym.
Blog: Mama i Julka
Fan page:Mama i Julka fan page
Mam na imię Aldona, pracuje jako nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej oraz języka angielskiego. Z wykształcenia jestem filologiem oraz pedagogiem, obecnie w trakcie studiów psychologicznych. Jeszcze dziesięć lat temu ostatnią rzeczą jaką chciałam robić była praca w szkole… Moje życie potoczyło się jednak inaczej i w tym momencie nie wyobrażam sobie siebie w innym miejscu.